Kiedy zawoziliśmy naszego opla do renowacji, na posesji mechanika stało jeszcze klika aut. Oczywiście pseudo- mechanik zupełnie je zaniedbał. Dokładnie tak było też z naszym oplem. Na początku udawało nam się kontrolować etapy pracy, bo mieliśmy względnie blisko i mechanik nie unikał kontaktu telefonicznego. Potem to się zmieniło.
Właściciele innych samochodów pochodzili z odleglejszych terenów kraju i często nawet nie wiedzieli, gdzie stoi ich auto. To było ułatwienie dla pseudo-mechanika i dlatego z premedytacją ich ograbił. Zapytacie : A jak auta trafiły do tej „mordowani” ? Proste . Ogłoszenie na pewnym portalu, które wydawało się wiarygodne.
My też ponieśliśmy straty , ale ostatecznie-szczęśliwie odebraliśmy Opla i niektóre części ( kilka zaginęło). Czy pseudo -mechanik zapalanował oszustwo? Czy po prostu sprawa go przerosła? A może to zwykły nieudacznik, który nie ma pojęcia o renowacji?
A my tam byliśmy, dokumentowaliśmy i tak oto auta szukają właścicieli , a oszusta policja. Ciekawe jak skończy się ta cała „Afera kryminalna z oplem w tle” ? Zaliczki wpłacone, a usługi brak. Kto inny teraz zajmie się pseudo mechanikiem.
Drodzy przyjaciele, którzy kochacie zabytkowe auta : z przyjemnością udostępniam zdjęcia Waszych „perełek”. Gdzie jesteście?
Pozdrawiamy Aga i Piter