Kanapy do naszego opla były już w opłakanym stanie, więc postanowiłem zajrzeć do „sieci”. Po jakimś czasie trafiłem na prawdziwą okazję, bo tak można powiedzieć o aukcji, którą postanowiłem wygrać. Nie oczekiwałem cudów i nastawiłem się na to, że takie rzeczy kosztują. Jednocześnie byłem podekscytowany, że trafiłem na taki okaz, bo te kanapy były naprawdę w dobrym stanie.
Po kilku dniach okazało się,że …..wygrałem w najlepszym stylu! Tak! Kanapy w cenie 1 euro to prawdziwy „strzał w dziesiątkę”, „złoty interes”. Powiem tak: lubię Bawarię, bo tam znajduję takie perełki.
Poznałem juz potencjalnego tapicera, ale póki co to jeszcze odległy temat. Przyjemność wyboru tapicerki zostawiam sobie na koniec.