Chłop, trochę zrezygnowany, wypłakiwał się na moim ramieniu , a że jestem z natury wrażliwa, trochę mnie to wzruszyło. Był jak dziecko, wymagał opieki i wsparcia .Zabrałam się do pracy. Rozmawiałam z nim o jego miłości, on  natomiast z pasją opowiadał jak się w niej zakochał i zabrał ją od złych ludzi z Krakowa. Przywiózł pod swój dach, czule pielęgnował, dbał o nią. A ja słuchałam, słuchałam ,słuchałam ….Wyczyn to był niemiłosierny, bo to ja lubię dużo gadać i to mnie mają słuchać! Ale czego nie robi się z miłości. Musiałam wytrzymać, pocierpieć ,udawać, współczuć, współodczuwać .Podziałało! Intelektualista zobaczył we mnie najpierw człowieka ,a później kobietę. To ,co zdarzyło się potem, mnie samą wprawiło w osłupienie .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.