Scenografia, gastronomia, muzyka z PRL-u, a goście obowiązkowo w stosownej stylizacji. Oto niezwykła „Prywatka” w wyjątkowym towarzystwie. Byłam, podglądałam i Wam opowiem. A tymczasem zapraszam na kawę w szklance z koszyczkiem. Czujecie ten zapach?!