Jesteśmy właścicielami zabytkowego auta marki Opel Kadett z 1938 roku i padliśmy ofiarą oszustwa. Przepadła zaliczka, auto nie zostało odrestaurowane , kilka zabytkowych części do samochodu zaginęło i cudem udało nam się odebrać auto z rąk oszusta. Zapytacie: a co na to wymiar sprawiedliwości ? Właśnie. Są pokrzywdzeni, są dowody, jest oszust, są świadkowie i…….
Postanowiliśmy napisać o tym, co nas spotkało, bo zamierzamy dociec sprawiedliwości i przestrzec innych przed wpadaniem w pułpkę nieuczciwych „fachowców”. Teraz przyznajemy się do tego, że byliśmy zbyt naiwni i straciliśmy czujność, dlatego zostaliśmy oszukani. Ale kto by się spodziewał takiego obrotu sprawy?
Warto dodać, że takich „naiwniaków”jak my było więcej i do niektórych udało nam się dotrzeć. Teraz razem próbujemy walczyć o sprawiedliwość.
Wszyscy mieszkamy od siebie daleko i dużo nas dzieli, ale mamy jednak coś wspólnego: każdy miał nadzieję, że jego auto zostanie solidnie odrestaurowane. Scenariusz oszustwa w stosunku do każedgo właściciela zabytkowego auta był taki sam: aukcja na pewnym portalu , przyjazd pseudo-mechanika po auto , przekazanie zaliczek( od 5 tyś do 8 tyś) , spisanie umowy .Potem kontakt z pseudo mechanikiem z miesiąca na miesiąc był coraz rzadszy, następnie numer nie odpowiadał.
Jak się okazało po pewnym czasie, OSZUST uczynił sobie z tego procederu niezły sposób na zarobek. Działał nawet w kilku miejscach. Większość właścicieli zabytkowych aut , nawet nie wiedziało, gdzie znajdują się ich auta. My na szczęście znaliśmy to miejsce, ponieważ wcześniej „obadaliśmy” teren. Jednak z perspektywy czasu wiemy już, że zgubiły nas emocje i widok kilku zabytkowych aut na posesji oszusta. Pseudo-mechanik twierdził, że w pierwszej kolejności zajmie się naszym oplem. Tak to się zaczęło.
I pomyśleć,że jakiś czas temu pewna gazeta motoryzacyjna była zainteresowana zrealizowaniem reportażu o renowacji naszego opla. Kiedy powiedzieliśmy o tym peseudo mechanikowi z myślą,że się ucieszy, bo to mogłaby być dla niego niezła reklama, on milczał i unikał kontaktu. Bardzo nas to wtedy dziwiło, ale teraz już wiemy dlaczego ? O wyroku w zawieszeniu za podobne oszustwa jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy.
Niedługo Ta gazeta będzie miała niezły materiał na reporataż, ale o całkowicie innym charakterze.
Co było potem i co dzieje się teraz przedstawimy poniżej, a powiemy tylko tyle: sprawa jest dość poważna, rozwojowa i na pewno kryminalna.
Jest 5 marca 2017 . Zbliża się rocznica .
8 marca 2016 to rocznica naszej wielkiej klęski. Dziwny zbieg okoliczności, bo niby Dzień Kobiet, ale dla nas to Dzień Klęski Opla. Minął rok i już wiemy, że porażki wzmacniają. Niekoniecznie Pitera, ale mnie tak! Wzmocniły – babę, Pitera-osłabiły. Ale od czego chłop ma babę ? 🙂 Piter- uczciwy obywatel i chłop wrażliwy, ufny i dobry. Sam nie oszukuje to myśli, że wszyscy są tacy, naiwniak jeden!
Ale do sedna : afery kryminalnej ciąg dalszy.
Najpierw zostaliśmy oszukani przez pseudomechanika, potem niezrozumiani przez Policję , następnie zbagatelizowani przez Prokuraturę, która beznamiętnie( delikatnie mówiąc) zapoznała się z naszym doniesieniem o szustwie. Werdykt: brak znamion przestępstwa. I tu zapada milczenie i zdziwienie wszystkich naszych znajomych tak samo oszukanych, bo przypominam: aukcja internetowa, zebranie zaliczek na remonty zabytkowych aut ( 20 samochodów) w kwocie od 5 tyś wzwyż, ucieczka pseudomechanika, auta pozostawione bez opieki, rozgrabione, cześci pogubione. Rachunki, dowody, adresy świadków- wszystko nasz wymiar sprawiedliwości dostał „na tacy”- bo pobawiliśmy się w dziennikarzy śledczych. BRAK ZNAMION PRZESTĘPSTWA. I co? jesteście Państwo zdziwieni?
Nie skończyliśmy prawa , ale wiedzieliśmy, że coś „nie halo”. I słuchajcie Państwo dalej : zażalenie na Prokuraturę , sprawa trafia do Sądu ( należy tu nadmienić,że prokuratura w dwóch innych miastach widziała znamiona przestępstwa- koledzy dzwonili, pisali, bo też się” pożalili” na „oszusta-pseudomechanika”) i …VIKTORIA ! Sąd przyznał nam rację i znowu nasza biedna prokuratura będzie analizowała sprawę. A pieniądze podatnika gdzie? -się pytam po babsku. Na razie nie powiemy o tym Ministrowi Sprawiedliwości. Czekamy na rozwój sprawy.