-Piotruś, jak to się wszystko zaczęło ?- zapytałam kiedyś właściciela opla k38.
Potem nastąpiła cisza, zastanowienie, westchnienie. Chwilę później zdziwienie, że się tym interesuję, a następnie długa, wyczerpująca, interesująca i wzruszająca opowieść człowieka, który najzwyczajniej w świecie kocha swojego opla.
